Dzięki sile mocy pióra pegaza Wzbiłem się w powietrze. Zamieniłem się w pegaza. Latałem nad terenami stada. Nareszcie mogłem uwolnić się od złych myśli...! Latałem i latałem. Co kilka minut moje skrzydła opadały i znów się wznosiły. Zawsze chciałem być pegazem. Gdy tak sobie okrążałem tereny stada zobaczyłem nowe klacze. Rozmawiały ze sobą. Podszedłem od tyłu. Zapytałem:
-Witajcie, jesteście nowe?
Nagle jedna z nich się odwróciła.
-SEEEEDDDAAA!!! Jak to ty tutaj?!!!!???
-Wykrztusiłem to z siebie i zemdlałem.
W moim długim śnie zastanawiałem się czy to prawda czy uderzyłem w jakiś głaz latając.
Gdy się wybudziłem nade mną stała piękna klacz- Moja ukochana, Seda! Była jeszcze piękniejsza niż kiedyś.
-SEDA JAK TY TO TY TUTAJ?!!!??
Gdy już miałem mdleć klacz złapała mnie mówiąc:
<Seda, wiesz ile ja czekałem aż zn.ów powrócisz <3?>
Tak głazy latają w powietrzu :D
OdpowiedzUsuńGniady jesteś kochany!
OdpowiedzUsuń~Rudy, ale mówię to jako dziewczyna xD
Och
OdpowiedzUsuń~Seda
No ale Sedziu- on nie szukał partnerki, cały czas mówił, że Cię kocha, ubłagał alfę, żebyście zostali w ,,pary" taki ogier to skarb! <3
OdpowiedzUsuń(XD)