poniedziałek, 22 lipca 2013

Od Gniadego

Dzięki sile mocy pióra pegaza Wzbiłem się w powietrze. Zamieniłem się w pegaza. Latałem nad terenami stada. Nareszcie mogłem uwolnić się od złych myśli...! Latałem i latałem. Co kilka minut moje skrzydła opadały i znów się wznosiły. Zawsze chciałem być pegazem. Gdy tak sobie okrążałem tereny stada zobaczyłem nowe klacze. Rozmawiały ze sobą. Podszedłem od tyłu. Zapytałem:
-Witajcie, jesteście nowe?
Nagle jedna z nich się odwróciła.
-SEEEEDDDAAA!!! Jak to ty tutaj?!!!!???
-Wykrztusiłem to z siebie i zemdlałem.
W moim długim śnie zastanawiałem się czy to prawda czy uderzyłem w jakiś głaz latając.
Gdy się wybudziłem nade mną stała piękna klacz- Moja ukochana, Seda!  Była jeszcze piękniejsza niż kiedyś.
-SEDA JAK TY TO TY TUTAJ?!!!??
Gdy już miałem mdleć klacz złapała mnie mówiąc:

<Seda, wiesz ile ja czekałem aż zn.ów powrócisz <3?>

4 komentarze:

  1. Tak głazy latają w powietrzu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gniady jesteś kochany!
    ~Rudy, ale mówię to jako dziewczyna xD

    OdpowiedzUsuń
  3. No ale Sedziu- on nie szukał partnerki, cały czas mówił, że Cię kocha, ubłagał alfę, żebyście zostali w ,,pary" taki ogier to skarb! <3
    (XD)

    OdpowiedzUsuń