środa, 24 lipca 2013

Od Savany

Miejsce faktycznie było ładne. Szym wody, śpiew ptaków leśnych i dopiekające słońce.
-Rudy może mały wyścig?
-ok.
-3...2...1... START
Biegliśmy przed siebie, nie zwarzając na to gdzie biegniemy pędziliśmy tak by się wyminąć. Ostatecznie był Remis. Wyczerpani położyliśmy się pod wielkim drzewem. Rudy był bardzo miły. Jednak gdy tak leżeliśmy i rozmawialiśmy jak na złość przyszła Lili. 
Szepnęłam coś do Rudego.

<Rudy? Co teraz ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz