Lili schyliła łeb, i szepnęła mi coś na ucho.
-Spoko, nie ma problemu- uśmiechnąłem się Lili uśmiechnęła się i odeszła. Spytałem Sav skąd jest. Klacz opowiedziała mi swoją historię. Wtedy nagle usłyszałem tętent kopyt. -Tato, była tu mama?- spytał Silver -Była przed chwilą- powiedziałem- powinna być z Sedą Silver pobiegł na łąkę. -No...to gdzie chcesz teraz iść?- spytałem szybko <Sav> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz