-Nie ma problemu- uśmiechnąłem się pogodnie
Wymieniłem klaczy nazwy naszych terenów.
-To co najpierw?- spytałem
-Hm...chyba najciekawsza jest rzeka marzeń- powiedziała.
Ruszyliśmy kłusem w stronę rzeki. Po drodze trochę gadaliśmy.
-Więc to jest rzeka marzeń. W lato- wspaniałe miejsce!- powiedziałem
<Sav>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz