sobota, 20 lipca 2013

Od Emily

Galopowałam sobie wesoło po łące ciesząc się z takiego obrotu sprawy. Bruno wydawał się odpowiedzialny i miły. Postanowiłam na razie się nie wychylać i spędzić ten samotnie na rozmyślaniu. Poszłam do lasu i znalazłam moje ulubione drzewko. Często przychodziłam tu i odpoczywałam. Położyłam się wygodnie pod tym drzewem i zamknęłam oczy. Wreszcie znów wszystko było jak dawniej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz