poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Od Amigo
Kiedy dowiedziałem się, że Rubin wrócił nie mogłem usiedzieć w jednym miejscu. Natychmiast poszedłem go poszukać. Znalazłem go nad Rzeką Marzeń.
- Rubin! Wróciłeś! - zawołałem. Ogier odwrócił się w moim kierunku i zarżał wesoło.
- Amigo, witaj! - odpowiedział
- Wreszcie jesteś w stadzie. Wszyscy się za tobą stęsknili.
- Tak wiem. Przepraszam, że trwało to tak długo. I dziękuje, że zająłeś się stadem razem z Sedą.
- Nie ma sprawy. Tobie zawsze chętnie pomogę. - moglibyśmy rozmawiać tak jeszcze przez jakiś czas, gdy nagle zobaczyliśmy jak pędzą do nas Czika i Seda. Stanęły zdyszane łapiąc oddech.
- Spokojnie dziewczyny. Stało się coś? - spytał Rubin.
- Sendy... i Karan... - sapała Czika
- ... zostali porwani! - dokończyła Seda
- Co takiego?! - nie mogłem uwierzyć własnym uszom
- Widziałyśmy ich nad wodospadem jak jakiś człowiek na koniu zabierał ich z terenów stada. - powiedziała Czika. Nie mogłem uwierzyć. Sendy? Tylko nie ona! Wiedziałem dobrze, że jeśli Sendy znów trafi do niewoli kompletnie się załamie. Pocieszałem się przynajmniej w duchu, że jest z nią Karan, a znałem go nie od dziś. Jeśli mu na kimś zależy nigdy nie pozwoli, żeby tej osobie stało się coś złego.
- Rubin, co robimy? - zwróciłem się do alfy.
<Rubin>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz