-No wiesz co-powiedziałam obrażona-Ja ciebie bardzo lubię i szanuję.
-To mnie trochę rozweseliło wiesz-odpowiedział z małym uśmieszkiem.
-No mam nadzieję-odpowiedziałam-Może chcesz pójść na spacer?-zapytałam po chwilce przerwy.
-No dobra-odpowiedział.
Poszliśmy nad wodospad,ja weszłam do wody i się w niej położyłam,był straszny upał.
Rudy też wszedł do wody i zrobił to samo co ja,najwyraźniej mu też było bardzo gorąco.
-Mi jest smutno,że Rubin mnie zwolnił,ale to moja wina-zaczęłam temat.
-...
<Rudy?>
Dopiska od Sedy:
-Przepraszam,że opowiadanie nie zajęło 5 linijek,ale nie miałam pomysłu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz