Biegałem po łące.Tarzałem się,stawałem dęba.Az napotkałem jaką klacz.Podeszła do mnie.
-witaj.Jak się nawyasz.-zapytała
-Delgado.-ledwo co wymówiłem.
-a ja Steno.
-mIŁO MI chciałabyś się przejść?
-takZ chęcią.
Biegaliśmy razem przy wodospadzie,pływaliśmy.
<<Steno?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz