Przyglądałam się nim oniemiała.Wtedy kryształy zaczęły się unosić i powoli obracać wokół "swoich" wróżek.W końcu skończyły swój taniec i stworzyły koło w środku koła stworzonego przez wróżki.Wtem pojawiła się ona :
To ich królowa.Wzniosła się w powietrze i stanęła w środku koła kryształów.Zaczęła się powoli obracać.Wszystkie były małe.Ona obracała się a kryształy razem z nią.Wyglądało to bajecznie.W końcu kryształy opadły a wróżki wróciły na ziemię.Wyszłam z mojego ukrycia.Co ciekawe , nie bały się.
- To było piękne - powiedziałam z zachwytem.
- Dziękujemy - odpowiedziały słodkim głosem.Ich królowa podeszła do mnie.
- Shaniti , wracaj ju do swojego stada.Możesz tu przyjść kiedy chcesz.Ale nikomu nie pokazuj tego miejsca.Mamy dla ciebie prezent - i zawiesiła mi na szyi to :
- A co to jest ? - spytałam.
- Dowiesz się w swoim czasie.Ale pamiętaj , by go nie zdejmować.A teraz wracaj do swojego stada - powiedziała i wszystkie wróżki zniknęły.
Wróciłam do stada podekscytowana.Jakie przygody czekają mnie w związku z tym naszyjnikiem ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz