poniedziałek, 11 lutego 2013

Od Loli - Pewna historia o lisku

Pewnego dnia galopowałam sobie po łące. Gdy nagle zobaczyłam małego liska. Niestety on miał leciutkie zadrapanie. Ponieważ dobrze znałam się na medycynie. Podniosłam go i posadziłam na plecach. Szybko pogalopowałam do stada i szybko pobiegłam bo potrzebne rzeczy. Szycie trwało 30 minut na szczęście lisek był zdrowy. Podziękował mi i pobiegł do norki. Następnego dnia zobaczyłam tego samego liska tyle że z bardzo ładnym medalionem. Powiedział do mnie:
- Dziękuję ci za pomoc a o to dla ciebie medalion zaufania.
- Dziękuję ci jak będziecie czegoś potrzebować przyjdźcie do mnie.
I lisek pobiegł dalej. Kiedy już całkiem zniknął pobiegłam i pokazałam członkom stada i "pochwaliłam się" byłam bardzo szczęśliwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz