piątek, 15 lutego 2013

Od Sedy - CD historii Shaniti - Zbliża się wojna !

-Dobrze...pójdę tam-zgodziłam się poczym ruszyłam.
-Oh ciekawe co dziś zobaczę może tego ogiera pijącego już z nową klaczą?-powiedziałam do siebie żartobliwie.
Szłam sobie tak przez ten piękny las,było spokojnie.
Nagle zobaczyłam małego źrebaka leżącego na środku drogi,był cały poturbowany i poraniony,widziałam na jego futerku ślady kopyt.
-O nie !-zarzałam i podbiegłam do źrebięcia.
-Hoo...hłe-mówił coś pod nosem źrebaczek.
-Co...co się stało?-zapytałam zmartwiona.
-Hę?-wymamrotał źrebak.
Wrzuciłam go na grzbiet i pogalopowałam szybko do stada tam go opatrzyłam i połozyłam,aby leżał.Wybiegłam z pod mojego legiwoska(bo jest pod krzakami na prawdę wysokimi ukształtowanymi na jakby domek)i zaczelam biec w stronę terenu tego złego stada,od razu gdy zobaczyłam tego konika pomyślałam,że to oni i z nienawiścią biegłam do tego stada.Gdy przybiegłam,wyciszyłam się trochę i obserwowałam tego złego ogiera(tak wiem duzo złego ,ale jestem wkurzona na nich)i jego "nowa" partnerkę,domyśliłam się,że ta klacz,która do nas przyszła to była TA,która GO rzuciła poprzednim razem.Chowałam się stojąc cicho i obserwując.Widziałam,że chwalił się czymś:
-No załatwiłem twojego źrebca teraz będziesz miała mojego,a nie ogiera tego z twojego poprzedniego stada.
-Musisz przypominać!-rozpaczała kara klacz z gwiazdką na czole.
-Tak!-odkrzyknął ogier ze stukiem kopyta.
-Oh co za potwór!-zarżałam.
-Kto to powiedział!-zarżał ogier.
Nie odzywałam się i wycofywałam się powoli.
Szukał przez chwilę w krzkachale nie znalazł,ja na niego patrzałam.Odwróciłam się i wrócilam do mojego stada.Opowiedziałam wszystko Shaniti i powiedziałam jej o źrebaku.

< Shaniti , CD ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz