Nie wiedziałem co powiedzieć. Nie czułem żalu z tego powodu, ale byłem też zdziwiony. Ruszyłem powoli w stronę wodospadu, nie miałem pojęcia co o tym myśleć. Czika niepewnie ruszyła za mną. Kiedy dotarłem nad brzeg wodospadu położyłem się patrząc w tafle wody. Tak naprawdę to nie miałem nic przeciwko temu, ale nie mogłem zrozumieć czemu Czika nie powiedziała mi tego od razu.
- Amigo? - spytała wystraszonym głosem
- W porządku. - wstałem i uśmiechnąłem się - Nic się nie stało. Nie mam wpływu na przeszłość i choćbym nawet nie wiadomo jak się na ciebie złościł i tak nic bym nie wskórał. Więc wole poświęcić mój czas na miłość do ciebie niż na złość do ciebie. - przytuliłem się do niej i spytałem - A gdzie jest teraz Smogier?
<Czika>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz