Był ranek. Słońce niedawno wstało,
panowała delikatna mgła. Szłam po zroszonej trawie, gdy nagle usłyszałam
w oddali agresywne krzyki. Czyżbym dołączyła do stada w czasie wojny?
Ja to mam pecha...co prawda alfy ostrzegały mnie, jednak..hmmm...
Nigdzie nie widzę żywego ducha. Co się stało? Nagle podbiegł do mnie
przeprzystojny ogier.
Jakiś przeprzystojny ogier dokończy?? ;3 |
Radzę spytać przez Howrse jakiegoś ogiera.
OdpowiedzUsuń