Bardzo się cieszyłem, że mam w Shaniti takie wsparcie. Nie mogłem
uwierzyć w to, co zrobiła Lili. To, że ma nowego partnera było czymś nie
wiarygodnym. Jednak to, że wyrzekła się naszego syna lub córki było nie
do uwierzenia. Skończy się pewnie na tym, że będzie miała źrebięta z
tym Nonerrem
-Hej Rudy- powiedział Rubin a ja aż podskoczyłem
-Ale mnie przestraszyłeś!- powiedziałem
-Nad czym tak myślałeś, szedłem za tobą od jakiś pięciu minut.
Rubin chyba żałował że spytał
-Przepraszam...
-Nic się nie stało. Muszę się w końcu przyzwyczaić do...wiesz...
Rubin szedł ze mną przez las. Też nad czymś myślał.
-Może mały wyścig?- spytał Rubin
-Czemu nie?- powiedziałem i zacząłem biec
Nagle stanęliśmy, Rubin coś usłyszał. Usłyszeliśmy jakby wycie- coś biegło za nami!
-Biegnij Rudy!- powiedział Rubin i ruszył z kopyta
<Rubin dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz