Rano wstałam i poszłam nad wodospad.Szłam sobie normalnie niczego się nie spodziewając.Doszłam do wodospadu i zaczęłam pić wodę,dzień był piękny więc weszłam powoli do wody i położyłam się w niej(było dość płytko),była trochę znudzona opiekowaniem się źrebakami więc musiałam odpocząć.Zaczęłam rozmyślać.Byłam smutna z powodu,że Shaniti odeszłam,ale cóż nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,stało się i nie odstanie.Nie ważne.
No więc leżałam sobie w tej wodzie i usłyszałam wśród drzew jakieś piski,szmery,coś takiego.
Leżałam dalej nie przejęta,nagle zza krzaków wyskoczył biały wilk i zaraz za nim dwa inne,ale już czarne,,chyba go goniły.On(biały) zaczął uciekać,a czarne wilki za nim.Po dziesięciu minutach wrócił i wszedł znów w krzaki...wyszedł z szarą wilczycą i zaczęli iść w moją stronę.Trochę się przestraszyłam bo nigdy nie widziałam takich wilków w górach,ani nigdzie indziej.Wilki szły i szły.Ja wstałam i stałam w tej wodzie jak słup.Wilki mnie zauważyły,szły dalej w moją stronę,ja stałam.Stanęły naprzeciwko mnie i patrzyły.
Ja też.Odezwałam się:
-Co wy tu robicie?Co chcecie zrobić?
Biały wilk odpowiedział:
-Masz coś do nas do odejdziemy,ale moja partnerka jest bardzo ciężko ranna.
-Co się tam stało?-zapytałam.
-Walczyliśmy razem przeciwko naszym wrogom Wilkom Cienia.
-Oo,to jakaś nowość-odpowiedziałam.
-Auuuuu-wilczyca zawyła.
-Co jej jest tak właściwie,to może pomogę?-powiedziałam.
-Ugryzł ją w brzuch ten czarny wilk największy-powiedział samiec.
-Aha to chodźcie ze mną-powiedziałam.
-Dobra-odpowiedział oschle wilk.
Ruszyłam przodem,a oni za mną.Szliśmy trochę bo wilczycę bolał strasznie brzuch.
Gdy doszliśmy ja pobiegłam od razu na łąkę w "moje miejsce".
Zabrałam stamtąd wszystkie leki i pobiegłam od razu do wilków.
Opatrzyłam ranę wilczycy...było bardzo ciężko.
-Ona cierpi prawda?-zapytał samiec.
-Tak bardzo,a jak ty byś się czuł z wielką raną na brzuchu?-zapytałam.
-No źle.
-No więc.
-No ok.
-Ona teraz potrzebuje odpoczynku,więc może pójdziesz do swojego stada?
-No dobrze...ale ja...moje stado...nie ma go. :(
-Jak to nie ma?
-No nie,my jesteśmy parą alfa,ale nasze stado nie przetrwało spotkania z Wilkami Cienia.
-Może opowiesz coś więcej?
CD nastąpi....
Biały bezimienny wilk
Samica,partnerka wilka:
Wilki Cienia:
Przywódca
Inne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz