piątek, 8 marca 2013

Od Wild

Był wieczór, 22:00. Mój ulubiony czas na spacery w samotności. Inne konie zazwyczaj o tej porze śpią lub zasypiają. Ja wręcz przeciwnie.Szłam leniwie wzdłuż rzeki. Przegryzałam trawę, gdy wolno podszedł do mnie Błysk. Z uśmiechem przywitałam ogiera:
- Hejka. Co robisz o takiej porze w tym miejscu?
- Nic takiego...a ty? - odpowiedział.
- Spaceruję- Roześmiałam się i spytałam- idziesz może ze mną....do lasu?
- Ok. Chętnie. - odpowiedziałi ruszył galopem w stronę łąki. Pobiegłam za nim, głośno parskając. Spotkaliśmy się na łące. Odetchnęłam po biegu i zaczęłam skubać trawę. Położyłam się na grzbiecie i wytarzałam się patrząc na Błyska. Uśmiechnął się.


< Błysk ?? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz