- Więc może teraz pójdziemy zobaczyć co się dzieje w moim
starym domu ?
- Ale przecież nie wiesz gdzie mieszkają twoi rodzice !
- Oczywiście że wiem ! Mam rodziców i brata ! I wiem gdzie mieszkają !
- Ale w naszym
stadzie pewnie się o nas martwią !
- Spokojnie nic im nie będzie . To co idziemy ?
- Dobrze, chodźmy
Wyszliśmy już poza teren stadniny . Jestem łakomy , no ale
bez przesady ... . Szliśmy ścieżką ale Seda bardzo uważała - nie znała terenu .
Zagapiłem się jak nigdy w las i co ? Walnąłem w drzewo dokładnie jabłoń . Parę
jabłek spadło mi na łeb ale przynajmniej sobie pojadłem . Wstałem otrzepałem
się i poszliśmy dalej , Co prawda ja z guzem na głowie , ale dalej uśmiechnięty
na spotkanie z rodziną . Ścieżka była
coraz to cieńsza . Coraz bardziej było widać las.
Seda powiedziała :
- Gniady , teren wydaje mi się dziwny , to na pewno tu ? -
Powiedziała w zdenerwowaniu .
- Tak , kochanie to na pewno tu .
Po paru minutach zobaczyliśmy moją starą stajnię . Niepewnie
weszliśmy po skrzypiącej drewnianej podłodze . Rozejrzałem się wokół . Znów
niepewnie zawołałem :
- Haloo , jest tam ktoś ?
Pod nas wleciał duży pies pasterski o imieniu Max i
powiedział :
- Co tu robicie kogo szukacie !?
- Ja przyszedłem z moją partnerką do mojej rodziny : Mamy -
Parady , Taty - Ethana i Brata Benny'ego .
Pies mi odrzekł :;
- Mieszkali tu , ale ty nie wracałeś przeprowadzili się o
kilometr stąd .
- Dzięki , a mogę wiedzieć gdzie dokładnie ?
- Ul . Sianokosów boksy 17,18,19, stajnia '' Leśna Polana '' . Przyszedł po
nich jakiś stary pan i zawiózł tam .
Nie mieliśmy wyboru więc poszliśmy tam . Zajęło to jakieś 10
minut bo galopowaliśmy . Stajnia była piękna , padok wielki a łąka żyzna . Gdy
podszedłem razem z Sedą do stajni przywitało nas wesołe rżenie . Nikogo tam nie
było oprócz koni . Pierwszy lepszy koń wskazał nam moją rodzinę . Faktycznie
były to boksy :
17 - Mamy
18 – Taty
19 – Brata
Weszliśmy z Sedą do boksu 17 . Klacz leżąca tam rzuciła się
mi na szyję ! Od razu mnie poznała i powiedziała :
-
Witaj mój kochany , co cię tu sprowadza ?
-
Cześć mamo , chciałem was odwiedzić ale w starej stajni was
nie było
-
Tak to prawda , musieliśmy się wyprowadzić , ale tu żyje się
nam lepiej , a tak w ogóle to kim jest ta siwa klacz ?
-
To moja partnerka Seda . Bardzo ją kocham !
Zaraz cała moja rodzina zleciała się by mnie przywitać .
Mnie i Siwą oczywiście .
Każdy się ze mną przywitał i mnie ‘’wyciumał ‘’ . Zaczynał się robić zmrok . Pomyślałem
ze trzeba wracać , ale Seda powiedziała żeby tam zanocować .
<< Seda , Kotku >>
Max :
Stajnia :
Mama :
Tata :
Siostra :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz