Ćwiczyliśmy z Rubinem w lesie koło wodospadu.
-Świetnie ci idzie- byłem pod wrażeniem czasu, w jakim Rubin pokonał tor -Dzięki- powiedział Rubin -Rubin- spytałem nie śmiało- widziałem że macie z Shaniti jakieś kłopoty, jeśli mogę spytać, o co chodzi Rubin powiedział mi z trudem o co chodziło. -To nic dziwnego, każdy ma taki kryzys.- powiedziałem- jeśli się kochacie to na pewno uda wam się to przetrwać. Zabierz ją do ogrodu miłosnego, odtwórzcie moment w którym się poznaliście. Ona Cię kocha, ty ją też. Przypomnij sobie ile was łączy... Rubin zastanawiał się chwile. Potem ruszył na tor przeszkód i pobił swój rekordowy czas.Potem pobiegł w tereny stada. Próbowałem dorównać mu kroku, ale galopował wyjątkowo szybko, jakby od tego galopu, zależała najważniejsza sprawa w jego życiu... <Rubin> |
||||||||||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz